
Płytki ceramiczne – czyli jak nie oszaleć przy remoncie i wyjść na swoje
Pamiętam jak dziś, gdy postanowiłem odświeżyć łazienkę. Myślałem, że to będzie szybka akcja w stylu „hop-siup i gotowe”, ale szybko życie zweryfikowało moje plany. Wiesz, jak jest – im większy wybór, tym trudniejsza decyzja. Płytki ceramiczne to w sumie jeden z najważniejszych elementów, bo raz położone, będą Cię obserwować przez lata. A z nimi, jak ze ślubem – lepiej wybrać raz, a dobrze, żeby potem nie żałować.
Rodzaje płytek ceramicznych – jakie warto wybrać?
Płytki drewnopodobne – drewniany klimat bez drewnianych kłopotów
Płytki drewnopodobne to coś, co osobiście bardzo sobie chwalę. W moim przypadku ratowały sytuację, bo zawsze marzyła mi się drewniana podłoga w łazience. Szybko okazało się, że drewno w mokrym pomieszczeniu to trochę jak wrzucenie tostera do wanny – kiepski pomysł. A drewnopodobne? Genialne! Wodoodporne, wytrzymałe, a moja mama nawet się nabrała i próbowała je pastować… Nie pytaj.
Idealnie pasują zarówno na podłogi, jak i na ściany, szczególnie w połączeniu z czymś efektownym, jak na przykład wanna wolnostojąca – i tutaj zaczyna się prawdziwa magia.
Wanna wolnostojąca i płytki – para idealna?
Wanna wolnostojąca to dzisiaj jak Netflix – niby nieobowiązkowy, ale fajnie mieć. Jeszcze kilka lat temu kojarzyła mi się głównie z luksusowymi hotelami, ale czasy się zmieniają. Ostatnio mój sąsiad, Grzesiek, zaprosił mnie obejrzeć swoją nową łazienkę. No i przyznaję – wanna wolnostojąca zrobiła efekt wow. Zwłaszcza że zestawił ją z płytkami wielkoformatowymi w kolorze szarym. O mały włos, a poprosiłbym go o autograf jak jakiegoś celebrytę z HGTV.
Tylko ostrzegam – wanna wolnostojąca, cena której potrafi przyprawić o zawrót głowy, zobowiązuje. Do takiego cacka trzeba dobrać płytki, które ją odpowiednio wyeksponują – na przykład mozaiki podłogowe, które świetnie przełamują minimalistyczny design.
Wyposażenie łazienek – jak płytki mogą odmienić wnętrze?
Mozaiki ścienne – małe płytki, wielkie wrażenie
Z mozaikami ściennymi mam relację trochę jak z sushi – na początku nie byłem fanem, a teraz nie wyobrażam sobie bez nich życia. Jeśli masz niewielką łazienkę, mozaika doda jej charakteru, np. wokół lustra albo pod prysznicem. Mój znajomy, fan piłki nożnej, ułożył nawet mozaikę w kształcie piłki – nie powiem, pomysł odważny, ale przynajmniej dzieciaki się kąpią bez marudzenia.
Płytki cegiełki i patchwork – powrót do przeszłości w wielkim stylu
Retro wróciło do łask, podobnie jak stare piosenki Britney Spears. Jeśli kochasz vintage, płytki cegiełki będą strzałem w dziesiątkę. Można je układać na różne sposoby, dzięki czemu każda aranżacja jest trochę inna. A patchwork? To trochę szaleństwo kontrolowane. U mojej siostry na podłodze patchwork tworzy efekt, że aż chce się zatańczyć twista.
Płytki cegiełki świetnie zagrają z minimalistycznymi dodatkami.
Patchwork ożywi każde wnętrze, dodając mu kolorytu i domowego ciepła.
Płytki dekoracyjne – sposób na nudę na ścianach i podłogach
Niedawno przeglądałem Instagrama i zauważyłem, że wszyscy teraz mają płytki dekoracyjne. Serio – od influencerów po mojego hydraulika. Wcale mnie to nie dziwi, bo te płytki to świetny sposób na przełamanie monotonii.
Gdzie najlepiej użyć dekoracyjnych płytek?
Na ścianie nad blatem kuchennym – idealne rozwiązanie dla tych, którzy (tak jak ja) czasem przesadzają z sosem pomidorowym.
W łazience – jako punkt przyciągający wzrok, który nawet najszybszy gość zauważy.
W połączeniu z neutralnymi płytkami – stworzą ciekawy, designerski kontrast.
Płytki wielkoformatowe i tarasowe – moda na rozmach i wygodę
Płytki wielkoformatowe – mniej fug, mniej problemów
O płytkach wielkoformatowych wiem jedno – im mniej fug, tym mniej sprzątania. A kto lubi sprzątać fugi? Chyba tylko perfekcyjna pani domu. Te płytki świetnie wyglądają zarówno na ścianach, jak i na podłogach, szczególnie w przestronnych, otwartych przestrzeniach. W sam raz na mieszkanie w stylu „otwarta przestrzeń jak w amerykańskim filmie”.
Płytki tarasowe – przetrwają nawet apokalipsę zombie
Tarasowe to osobny temat. Muszą wytrzymać wszystko – mróz, słońce, deszcz, a nawet imprezę na grillu. Ważne jest, by były antypoślizgowe, bo jak mawia mój tata – „co jak co, ale bezpieczeństwo ponad wszystko, bo złamana noga na imprezie to kiepska historia”.
Jak układać płytki, by nie stracić głowy?
Montaż to kolejny temat-rzeka. Niektórzy (w tym ja kiedyś) sądzą, że to pestka. Nic bardziej mylnego.
Kilka zasad prosto z życia:
Zawsze dobrze przygotuj podłoże – zagruntuj, wysusz, nie spiesz się.
Używaj kleju dobranego do konkretnego rodzaju płytek – „uniwersalny” to często pułapka.
Fugowanie to sztuka cierpliwości – rób to spokojnie, bo krzywe fugi będą Cię drażnić latami.
Systemy poziomujące to nie wynalazek NASA – naprawdę działają cuda.
Ile to wszystko kosztuje?
Koszty to zawsze gorący temat. Faktem jest, że wanna wolnostojąca czy dobrej klasy płytki ceramiczne potrafią kosztować tyle, co wakacje na Majorce. Jednak dobrze dobrane płytki to inwestycja na długie lata – w końcu remontów nie robi się co tydzień.
A więc, zanim ruszysz na zakupy, pamiętaj: płytki ceramiczne to nie tylko ozdoba, ale także komfort życia. Wybierz dobrze, a Twoja łazienka będzie zachwycać każdego gościa (i Ciebie samego) jeszcze długo po tym, jak wyremontujesz mieszkanie. No i pamiętaj – remont, jak to mówią, „robisz raz, a konkretnie”. Warto więc podejść do tego z głową!