Jak znaleźć pracę za granicą w budowlance

Jak znaleźć pracę za granicą w budowlance

31 października 2018 1 By Redakcja

Branża budowlana przeżywa obecnie rozkwit – tak w kraju jak i za granicą. Bardzo często pracownicy budowlanie, zwłaszcza młodzi decydują się na wyjazd z kraju na tak zwaną fuchę. Zachęceni wizją lepszych zarobków, szukają od razu sposobu na wyjazd. Większe możliwości zarobkowe skutecznie kuszą, ale już mniej osób zdaje sobie sprawę, że znajomość kraju i języka daje jeszcze lepsze perspektywy.

Doświadczenie w branży

Zanim jednak pojedziemy za granicę warto zdobyć doświadczenie. Tak naprawdę wystarczy około roku praktyki w firmie, by wiedzieć „co z czym się je”. Dobrym początkiem jest podjęcie pracy wykończeniowej wewnątrz budynków.

Znajomość materiałów

Praktycznie niemożliwym jest zamontowanie listwy sufitowej, zrobienie podwieszanego sufitu, położenie paneli czy płytek, bez znajomości podstawowych kwestii z tym związanych i minimalnego doświadczenia. Każdy początkujący budowlaniec, jeśli nie chce wylądować w Usterce jako „majster” roku, musi zdobyć odpowiednią wiedzę i niezbędna praktykę:

  • YOUTUBE – na tym portalu znajdziemy wszystko – od tego jak poprawnie szpachlować gipsem ścianę, na sucho i na mokro, po prezentację dostępnych na rynku materiałów;
  • blogi – W sieci dostępnych jest wiele blogów o tematyce budowlanej, uwzględniających także kwestie wystroju wnętrz, doboru poszczególnych materiałów oraz instrukcji opisujących krok po kroku wiele czynności instalacyjnych i budowniczych;
  • praktyka w zawodzie – bez praktyki ciężko jest mówić o jakiejkolwiek własnej działalności, dlatego wcześniej należy zdobyć doświadczenie w firmie remontowej;

Wystarczy rok, aby nabyć w miarę dobrych umiejętności i móc szukać szczęścia za granicą. Pod warunkiem, że mamy tam kogoś z Polski, kto nas zatrudni. W przeciwnym wypadku musimy równolegle z doświadczeniem musimy szlifować język.

Remont

Jak szybko i skutecznie nauczyć się języka?

Liczenie, że sam wyjazd za granicę wystarczy a wszystko „samo jakoś się ułoży”, mija się z celem. Lepiej być przezornym i ubezpieczonym. Dlatego jak już wybraliśmy sobie gdzie chcemy się wybrać, należy zacząć uczyć się konkretnego języka. Najszybszą szkołą nauki jest rozmowa. Samo czytanie i wkuwanie na pamięć słówek to monotonna i często mało nieskuteczna ciężka praca.

Lepszy rydz niż nic

Po pierwsze, nikt nas nie oszuka. Po drugie mamy większą możliwość zmiany pracy, nie jesteśmy uzależnieni od innych osób. Po trzecie możemy szukać pracy bez pośrednictwa. Warto posługiwać się chociaż w minimalnym stopniu językiem obcym, próbować przełamywać bariery językowe. Do przetestowania mamy  kilka opcji nauki, która nam najbardziej będzie odpowiadała:

  • filmy na YOUTUBE – znów wraca ten portal, ale obojętnie czy będziemy oglądać typowo kanały do nauki języka, czy te z interesującej nas branży, wiadomości z obu bez wątpienia zaowocują;
  • szkoła – znalezienie zajęć z języka angielskiego nawet raz w tygodniu, na pewno nam pomoże w nauce;
  • filmy – oglądanie filmów w języku angielskim, na początku z napisami po jakimś czasie już bez, to łączenie przyjemnego z pożytecznym;
  • znajomi – można poszukać sobie osoby, która mówi po angielsku (od czego są portale społecznościowe) i zacząć z nią komunikację, a przy okazji naukę;

Można zawsze jechać na żywioł, ale wtedy jest szansa poobijania się o barierę językową. Szkoda naszego czasu, jaki wtedy stracimy na szukanie pomocy, tłumacza, problemy z rejestracją w urzędach. Lepiej poświęcić nawet pół roku na naukę, aby spokojnie i swobodnie poruszać się na rynku pracy w obcym kraju. Owszem, inni wyjeżdżają/li bez przygotowania, jednak nie każdy ma tyle szczęścia w życiu i czasem będzie trzeba liczyć tylko na siebie.